Podobno powinno się jeść więcej ryb. To prawda. Jednak nie każdy lubi rybę w postaci najzwyklejszego filetu czy też (o zgrozo!;) całej tuszy. Dlatego należy sobie ułatwiać i zachęcać niejadków do spróbowania ryby. Najlepiej „przemycać” rybę w postaci zwykle „nierybnej”, stąd dzisiejsze kotleciki, ale to wcale nie oznacza, że ja nie lubię ryb;).
Składniki(na 8 małych kotlecików):
Ok. 300g filet z łososia
1 jajko
2 łyżki bułki tartej
Pęczek koperku
Sól, pieprz
Oliwa z oliwek
Wykonanie:
Kotlety rybne robi się tak jak najprostsze mielone. Z ryby odcinamy skórę i mięso mielimy w maszynce lub blenderze. Do zmielonego mięsa dodajemy 1 jajko, 2 łyżki bułki tartej, posiekany koperek, odrobinę oliwy i przyprawy.
Całość mieszamy i formujemy z masy kotlety.
Smażymy na oliwie aż do zrumienienia się obu stron.
Smacznego!
Fantastyczne, bo bezglutenowiec może je zrobić z bezglutenową bułką tartą. Super przepis, już zapisałam na kartce. Dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńallergygirl.pl
nosi mnie na kotlety rybne, ale zawsze szkoda mi ładnego kawałka ryby ;)
OdpowiedzUsuńnooo, taka wersja ryb to cudowna odmiana dla tych, co ich nie lubią!
OdpowiedzUsuńale i nie tylko. naprawdę, świetne pulpeciki. a łosoś to moja ulubiona ryba!
pytałaś o gwiazdki - z jogurtów.
OdpowiedzUsuńodrywam zawsze te pojemniczki z posypką i wsypuję do słiczka, chowam do lodówki, a potem sa jak znalazł ;]