Pokazywanie postów oznaczonych etykietą coś na kolację. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą coś na kolację. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Zapiekanka jak z budki

Jedliście kiedyś w mieście zapiekanki z budki? Ja jadłam dość sporadycznie, ale za każdym razem wyprawa po takie zapiekanki była zabawna, bo trzeba było przejść pół miasta aby dotrzeć do budki z najlepszymi zapiekankami, a głód nie pozwalał iść szybko, więc droga tym bardziej się wydłużała, nie wspominając już tego, że bywały momenty, gdy ostatecznie dowlokło się pod budkę aby usłyszeć „nie ma zapiekanek”… dzisiaj są i tak samo pyszne:).

Składniki (na 6 sztuk):

3 bułki (mogą to być małe bagietki, lub zwykłe podłużne bułki pszenne)

0,5 kg pieczarek

2 cebule

Koncentrat pomidorowy

Ser żółty (według upodobania, u mnie parmezan)

Sól, pieprz, oliwa

Wykonanie:

Cebulę i pieczarki kroimy i podsmażamy na oliwie, dodając sól i pieprz. Bułki przekrawamy wzdłuż i smarujemy koncentratem pomidorowym. Układamy na bułkach farsz pieczarkowo-cebulowy, a na koniec posypujemy startym serem. Wkładamy bułki do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i pieczemy ok. 10-15 minut, aż ser się roztopi, a bułki nabiorą chrupkości.

Smacznego!

poniedziałek, 6 lutego 2012

Chleb kukurydziany

No nie tak do końca, bo jest to chleb pszenno-kukurydziany, ja jednak zmodyfikowałam przepis jaki znalazłam i coś odrzuciłam, a coś dodałam.

Składniki(na dwa małe bochenki):

1 i ¼ szklanki ciepłej wody

50g drożdży świeżych lub 25g drożdży suchych

2 szklanki kaszki kukurydzianej

3 szklanki mąki pszennej

50g miękkiego masła

1 jajko

1 łyżeczka soli

Wykonanie:

Przy użyciu drożdży świeżych najpierw wykonujemy zaczyn z wody oraz rozdrobnionych drożdży, odstawiamy na chwilę aby drożdże rozpoczęły swoją pracę.

Do miski wsypujemy wszystkie pozostałe składniki, łącznie z jajkiem i masłem. Dodajemy zaczyn drożdżowy i wyrabiamy ciasto, będzie ono łatwe we współpracy. Gotowe ciasto odstawiamy na 1 godzinę w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Dwie foremki o długości ok. 25cm smarujemy dowolnym tłuszczem i oprószamy mąką.

Gdy ciasto będzie już wyrośnięte, wykładamy je na blat i wyrabiamy aby pozbyć się gazów, a następnie formujemy bochenki i wkładamy do foremek. Foremki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia, znów na ok. 1godzinę.

Przygotowane foremki z ciastem wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C i pieczemy przez 1 godzinę, spoglądając od czasu do czasu na chleb i w razie zbyt mocnego zrumienienia się bochenków, można je zabezpieczyć kawałkiem folii aluminiowej.

Chleb kukurydziany jest lekki i bardzo smaczny, ale też bardzo kruchy, dlatego należy go kroić po całkowitym wystudzeniu w dość grube kromki.

Smacznego!

sobota, 21 stycznia 2012

Estragonowy filet w wermucie

Danie jednocześnie delikatne, słodkawe i aromatyczne. Nie wymaga długiego przygotowania i nadaje się zarówno na obiad jak i kolację. Gdyby nie dodatek śmietany w sosie, byłoby to idealne danie dla odchudzających się;). Zapraszam do dalszej lektury.

Składniki (dla 2 osób):

2 pojedyncze filety z kurczaka

2-3 małe cebule, najlepiej te malutkie ze szczypiorkiem tzw. wiosenne

Pół szklanki białego wina typu wermut

Estragon suszony (może być też świeży)

Sól, pieprz

Opcjonalnie śmietana i mąka do zagęszczenia sosu

Wykonanie:

Na 2 godziny przed smażeniem (lub na całą noc) marynujemy filety. Najpierw dokładnie myjemy i odkrawamy niepotrzebne błonki, ponieważ filet będzie smażony w całości. Następnie lekko skrapiamy oliwą i posypujemy pieprzem i estragonem.

Na patelni smażymy cebulę pokrojoną w krążki, solimy i pieprzymy. Gdy lekko się zeszkli dodajemy filety. Smażymy na średnim ogniu z obydwu stron na złoty kolor. Gdy filety będą już delikatnie obsmażone całość doprawiamy jeszcze estragonem i pieprzem, zalewamy winem i dusimy do miękkości mięsa.

Gdy mięso będzie gotowe przekładamy je na talerz, a powstały sos zagęszczamy śmietaną z mąką. Mięso polewamy sosem.

Można podawać z fasolką szparagową lub innymi warzywnymi dodatkami.

Smacznego!

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Curry z kurczaka

Pamiętacie to zmieszanie Bridget Jones gdy Mark zaczął ją oczerniać, a ona biedna stała za jego plecami, a gdy się odwrócił ona z radością nakładała indyka curry, mówiąc: „Mmm yummy, turkey curry, my favourite” :) Przygotowując dzisiejsze danie, właśnie ten kawałek filmu sobie przypomniałam, bo co prawda nie curry z indyka, ale z kurczaka powstało dziś na obiad. Za inspiracje dziękuję pozytywnej-kuchni.

Składniki(dla 2-3osób):

2 filety z kurczaka

Puszka pomidorów bez skórki, pokrojonych

1 czerwona cebula

Duży jogurt naturalny

1 ząbek czosnku

Przyprawy: gorczyca, kolendra w kulkach, curry, papryka słodka i ostra, sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Wykonanie:

Fileta kroimy w kostkę, wrzucamy do miski i przyprawiamy. Dodajemy do niego po łyżeczce curry, papryki słodkiej i ostrej, szczyptę soli, pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej i odrobinę startego pieprzu. Następnie całość zalewamy jogurtem, dokładnie mieszamy. Wstawiamy do lodówki.

W tym czasie kroimy cebulę w kostkę. Na oliwie z oliwek lub maśle klarowanym smażymy cebulę i dorzucamy pozostałe przyprawy, gorczycę, kolendrę, czosnek. Smażymy do momentu aż cebula się zeszkli. Dorzucamy pomidory z puszki i podsmażamy. Gdy z sosu odparuje część płynów dodajemy zamarynowany wcześniej kurczak. Przykrywamy pokrywką i dusimy do miękkości mięsa.

Gotowe curry z kurczaka podajemy z ryżem.

Smacznego!

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Sałatka z mozzarellą

Czasami nawet w grudniowe wieczory ma się ochotę na pomidora, ale jakość tych zimowych warzyw bywa nieporównywalna do tych pełnych słońca, letnich pomidorów, dlatego na pomoc przychodzą… pomidory z puszki.

Składniki (2-3 porcje):

Puszka pomidorów bez skórki, pokrojonych

3 mozzarelle w zalewie

2 ząbki czosnku

Oliwki zielone

Sól, pieprz

Wykonanie:

Pomidory wlać do miski, dodać starty czosnek, wymieszać, dorzucić oliwki i pokrojoną mozzarellę, ponownie wymieszać i doprawić.

Podawać z grzankami z pszennego pieczywa.

Smacznego!

niedziela, 18 grudnia 2011

Chleb z resztek

Nazwa dzisiejszego postu nie brzmi może najlepiej, ale to fakt, zrobiłam chleb ze składników jakie mi zostały w małych ilościach, zmieszałam je wszystkie i tak powstały dzisiejsze bochenki.

Ja zrobiłam chleb z podwójnej porcji, ale podaję proporcje na pojedynczą porcję z której wychodzą dwa małe bochenki lub jeden duży.

Składniki:

620g mąki do wypieku chleba (ja zmieszałam ze sobą dwie mieszanki chlebowe i mąkę pszenną razową)

320ml wody

5g drożdży świeżych

2 łyżeczki soli

270g zakwasu żytniego

Dowolne dodatki (w moim przypadku siemię lniane, sezam i soja)

Wykonanie:

Drożdże rozpuścić w wodzie. Pozostałe składniki wymieszać w misce, dodać wodę z drożdżami, ponownie wymieszać, wyrobić. Odstawić mieszankę do wyrastania na 1,5h.

Po tym czasie ciasto przełożyć na blat i wyrobić, można w tym momencie podzielić na 2 części jeśli chcemy upiec 2 bochenki, ale można upiec również 1 duży chleb. Uformować chleb stosując zasadę dwukrotnego składania ciasta w kopertę. Włożyć ciasto do formy, pozostawić do wyrastania na ponowne 1,5h.

Wyrośnięty chleb wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C i od razu zmniejszyć temperaturę do 200 stopni C. Piec 40minut.

Gotowy chleb pozostawić do wystudzenia.

Smacznego!

poniedziałek, 24 października 2011

Pasta kanapkowa z suszonych pomidorów

Prosta, szybka, pachnąca, o mieszanym smaku, taka właśnie jest pasta, którą zrobiłam. Nie trzeba jej specjalnie przedstawiać, aby zachęcić do zrobienia, bo to coś takiego co można zrobić w minutę, no może dwie;), a wiem że takie przepisy są teraz w cenie.

Składniki(na kilka kanapek):

Garść suszonych pomidorów suchych (suchych, czyli nie takich w zalewie oliwnej)

Pół kostki sera feta

2 łyżeczki koncentratu pomidorowego lub gęstego przecieru

Pieprz

Kilka kropel oliwy

Wykonanie:

Pomidory dzielimy na mniejsze części, robimy to albo za pomocą noża, albo blendera lub innego urządzenia do siekania. Do posiekanych pomidorów dodajemy oliwę, pokruszony ser feta i koncentrat/przecier. Całość mieszamy dokładnie, najlepiej widelcem aby rozbić grudki sera. Doprawiamy pieprzem, soli nie potrzeba, bo jak wiadomo feta jest dość słona. Można również przyprawić ulubionymi ziołami np. bazylią.

Smacznego!

PS. A jutro coś dla prawdziwych smakoszy, zwłaszcza kuchni polskiej;).

piątek, 7 października 2011

Pan Szpinak

Szpinak – koszmar z przedszkola, który lubi prześladować przez długie lata, aż do uzyskania pełnoletniości, a nawet dalej. W moim przypadku szpinak nigdy nie był dla mnie horrorem ze szkolnej stołówki, bo nigdy nie czułam do niego odrazy, mimo iż szkolna kuchnia wcale nie starała się aby owy szpinak był choć trochę smaczny. Całkiem niedawno odkryłam nowe oblicze szpinaku, dotychczas jadłam go pod postacią gęstej zielonej papki, odmrożonej i doprawionej, podawanej głównie z gotowanym jajkiem i tłuczonymi ziemniakami. Taka postać Pana Szpinaku jest owszem, bardzo smaczna, ale nic, absolutnie nic, nie może się równać ze szpinakiem w postaci jak najbardziej świeżej i surowej. Liście szpinaku są tak pyszne, że można je zajadać jak przekąskę, między posiłkami, można układać je na kanapce jak sałatę, można zrobić z nich pyszną sałatkę, którą właśnie dziś przedstawię. Moja rada dla tych nie przekonanych do Pana Szpinaku: Dajcie mu szansę, bo warto go polubić!:)

Składniki:

Liście szpinaku (dużo, naprawdę dużo!)

Liście rukoli

Pęczek rzodkiewek

Kostka sera feta (albo dwie)

Słonecznik łuskany

Pestki dyni

Oliwa z oliwek, woda, liście bazylii, sól, pieprz – do sosu alla Pesto

Wykonanie:

Sałatka jest banalnie prosta i szybka do wykonania. Liście szpinaku i rukoli myjemy i wrzucamy do miski, rukolę można porwać na mniejsze części. Rzodkiewkę myjemy i kroimy w mniejsze części (u mnie talarki), ser feta kroimy w kostkę, oba składniki wrzucamy do miski z liśćmi. Teraz czas na nasiona, w zasadzie ich wybór należy do Was, ale słonecznik z dynią idealnie tu pasuje, można wcześniej uprażyć te nasiona na suchej patelni, ja tego nie robiłam.

Na koniec całość skrapiamy sosem. Liście bazylii rwiemy na mniejsze części i miażdżymy w moździerzu, dodajemy oliwę z oliwek, trochę wody, sól i pieprz, mieszamy aż sos nieco zgęstnieje, polewamy nim sałatkę.

Można sałatkę nieco schłodzić w lodówce, bądź od razu się nią rozkoszować.

Smacznego!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

O sushi słów kilka


Sushi to dla mnie temat rzeka, ale na samym początku mogę napisać, że sushi uwielbiam. To taki rodzaj przekąski, który mogłabym jeść codziennie. Nie czuję się ekspertką jeśli chodzi o rolowanie maki ani tym bardziej o tradycyjne jedzenie sushi, ale co nieco o nim wiem. Jestem raczej samoukiem jeśli chodzi o przygotowanie, nie uczęszczałam na drogie kursy, które moim zdaniem są dla ludzi, którzy oprócz zasobnego portfela, mają też mnóstwo czasu z którym nie wiedzą co zrobić. Ja po prostu podpatrzyłam jak rolować maki w sushi barze oraz na stronach typu youtube.com i w książkach. Jest tam wiele różnych filmików, które bez problemu podpowiedzą nawet największemu laikowi, jak rolować sushi, nie tylko najprostsze sashimi, ale też maki i Kalifornia maki( o nazwach będzie później).

Domowe przygotowywanie sushi jest nie tylko dobrą formą nauki, ale też świetną zabawą. Jest to też tańsza alternatywa jedzenia sushi niż w restauracjach czy barach, gdzie ta potrawa jest piekielnie droga.

Początkowy zestaw do zrobienia tradycyjnego maki może wydawać się drogi, jednak z zestawu za 100zł można wykonać naprawdę pokaźną liczbę przekąsek. Dla porównania, za 100zł w sushi barze zjemy maksymalnie 30 kawałków maki.

Co powinien zawierać zestaw do tradycyjnego maki?:

Płaty wodorostów nori, czyli suszone i sprasowane algi morskie, wbrew pozorom, bardzo smaczne.

Ryż odpowiedni do sushi, czyli ryż biały, krótki i lekko zaokrąglony. Ryż do sushi gotuje się inaczej niż tradycyjny ryż długi, doprawia się octem ryżowym, cukrem i solą.

Wasabi, ja polecam w formie proszku do rozrobienia z wodą. Taka forma wasabi jest z dłuższym terminem przydatności oraz pozwala na zrobienie takiej ilości wasabi jaka jest nam potrzebna.

Sos sojowy, bez niego nie da się zjeść maki.

Marynowane płaty imbiru, Japończycy przegryzają je pomiędzy każdym kęsem sushi dla odświeżenia kubków smakowych.

Dodatki, czyli wszystko to co znajdzie się w środku maki, ja używam następujących składników:

Ryba, zwykle jest to wędzony łosoś, pomimo że ryba powinna być surowa, używam wędzonej, o świeżą surową rybę jest ciężko.

Awokado, koniecznie dojrzałe.

Ogórek zielony długi, obrany ze skórki.

Paluszki krabowe tzw. surimi.

Marynowane małe kolby kukurydzy.

Serek twarogowy, taki do smarowania kanapek, bez dodatków.

Sałata, fajnie wygląda sałata karbowana.

Sezam, do ozdabiania Kalifornia maki.

Ogólnie zasada dodatków jest taka, że powinny to być składniki raczej miękkie i łatwe do krojenia i jedzenia.

Co to jest maki, a co sashimi?:

Sashimi to tak naprawdę nie odmiana sushi, ale sposób podawania surowych ryb. Jest to ozdobne ułożenie płatów surowej ryby na ryżu i sałacie z różnymi dodatkami. Maki natomiast to zrolowana forma sushi. Płat wodorostów nori obklejony jest ryżem, następnie układa się na nim wasabi i różne dodatki, roluje i kroi na 6 kawałków. Ważne jest aby kawałki były równe. Kalifornia maki to odwrócona forma maki, ryż, który w tradycyjnym maki jest w środku, w Kalifornia maki jest na wierzchu, a dodatki w środku. Wierzchnią, ryżową warstwę Kalifornia maki obsypuje się sezamem (białym i czarnym) oraz kawiorem.

Dlaczego warto jeść sushi?:

Sushi, nieważne pod jaką postacią, jest idealnym daniem dla odchudzających się, nie tuczy, dzięki rybom zawiera potrzebne kwasy nienasycone omega 3, dzięki płatom nori antyoksydanty, dzięki ryżowi witaminy B1, a każdy z dodatków, głównie warzywa, to źródło potrzebnych witamin i minerałów.

Poza tym sushi jest smaczne:).

Smacznego!


wtorek, 12 lipca 2011

Chleb orkiszowy ze słonecznikiem i ziołami

Odkąd zaczęłam piec chleb coraz częściej eksperymentuję z jego smakiem. Testuję różne mąki, różne dodatki, czasem coś pomieszam, czasem dodam coś co może się wydawać, że nie pasuje. Mam w głowie jeszcze kilka nowych pomysłów, nie zdradzę jakich, ale z pewnością je zaprezentuję tutaj:). Tym razem chleb, który miałam zrobić już dawno temu, jakoś nie było okazji. Chleb na mące orkiszowej ze słonecznikiem i garścią ziół. Idealny na kanapki z pasztetem:).

Składniki:

650g mąki orkiszowej chlebowej

320ml wody

270g zakwasu żytniego

6g drożdży świeżych

Paczka słonecznika łuskanego

Garść suszonego majeranku

Garść suszonej bazylii

2 łyżeczki soli (o której zapomniałam :D)

Wykonanie:

Drożdże rozpuszczamy w wodzie i odstawiamy na 5 minut. Resztę składników łączymy ze sobą, pamiętając aby zioła zmieszać najpierw z mąką. Dodajemy wodę z drożdżami.

Gotowe ciasto odstawiamy na 1,5h wyrastania. Następnie wyrabiamy i przekładamy do foremek, ciasto będzie bardzo klejące. Odstawiamy na kolejne 1,5h wyrastania.

Następnie wkładamy do pieca nagrzanego do 240stopni C pieczemy 10 minut, zmniejszamy temp do 220 stopni C i pieczemy 10minut, i znów zmniejszamy do 200stopni i pieczemy 20minut.

Gotowy chleb studzimy. Gdy będzie całkowicie zimny można kroić.

Zaletą chleba orkiszowego jest nie tylko smak, ale też łatwość krojenia i jego sprężystość, chleb nie kruszy się i nie pęka.

Smacznego!


piątek, 8 lipca 2011

Chleb z makiem

Od dawna miałam ochotę na chleb pszenny z makiem, jednak nie udało mi się kupić odpowiedniej mąki, dlatego pomyślałam o chlebie ciemnym z makiem. Taki też powstał. Z mąki zrobionej z trzech ziaren. Jest smaczny, z lekko chrupiącą skórką i delikatnym, wilgotnym miąższem, smakuje rewelacyjnie z samym masłem.

Składniki:

650g mąki (ja użyłam mieszanki Sądeckiej, jest to mieszanka mąki jasnej i ciemnej przy czym ciemna zawiera otręby trzech zbóż)

320ml wody

5g świeżych drożdży

270g zakwasu żytniego

2 łyżeczki soli

2 łyżki maku

Wykonanie:

Drożdże rozpuszczamy w wodzie, najlepiej lekko ciepłej. Resztę składników łączymy i dolewamy wodę z drożdżami, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 1,5h do wyrastania. Następnie wyrabiamy i dzielimy na dwa małe bochenki bądź jeden duży. Wkładamy do formy i znów odstawiamy na 1,5h wyrastania.

Gotowe ciasto wstawiamy do pieca nagrzanego do 240 stopni C i pieczemy 10 minut, po upływie tego czasu zmniejszamy temperaturę do 220 stopni C i pieczemy kolejne 10 minut, a po upływie tego czasu zmniejszamy temperaturę do 200stopni C i pieczemy 20 minut.

Gotowy chleb pozostawiamy do wystudzenia, dopiero wtedy można go kroić.

Smacznego!


piątek, 1 lipca 2011

Pasta kanapkowa z czerwonej fasoli

Prosta, szybka i smaczna pasta na kanapki. Przydatna gdy w lodówce niewiele jedzenia, a mimo wszystko na coś ma się ochotę.

Składniki:

2 puszki czerwonej fasoli

2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego

1 łyżeczka oliwy

Natka pietruszki

Sól, pieprz

Wykonanie:

Fasolę odcedzamy i mielimy blenderem. Do zmiksowanej fasoli dodajemy koncentrat, oliwę i przyprawy. Na koniec posiekaną natkę pietruszki i gotowe.

Smacznego!