Tuńczyk to wielka ryba o smacznym mięsie, którego smak poznałam również w szkole, od tamtej pory jem go raz po raz pod różnymi postaciami. Najczęściej robię z niego sałatkę (która na pewno kiedyś się tu pojawi;)) lub po prostu zajadam z puszki. Wczoraj będąc na zakupach wpadło mi w ręce coś takiego jak „pasta z tuńczyka”, po przeczytaniu składu odłożyłam na swoje miejsce i postanowiłam zrobić swoją własną pastę z tuńczyka pozbawioną w większej mierze konserwantów.
Składniki (dla 2 osób):
2 puszki tuńczyka (ja wybrałam w kawałkach, nie rozdrobnionego! w oleju słonecznikowym)
1 mały słoiczek bądź mała puszka koncentratu pomidorowego (może być też bardzo gęsty przecier)
Pół średniej cebuli
Sól i pieprz
Wykonanie:
Do zrobienia tej pasty niezbędny będzie blender gdyż masa musi być niezwykle gładka.
Tuńczyka odsączamy z oleju, jednak nie do końca, trochę oleju może pozostać. Następnie wrzucamy do miski i mieszamy z koncentratem pomidorowym bądź przecierem. Cebulę kroimy w małą kostkę i dorzucamy do masy, całość doprawiamy solą i pieprzem (doprawianie można pominąć, kwestia gustu) i miksujemy wszystko blenderem na bardzo gładką masę. I to cała filozofia, podajemy z pieczywem, najlepiej ciemnym.
Do pasty można dorzucić również coś zielonego np. pietruszkę lub koperek. Oryginalnie pasta powinna jeszcze zawierać czerwony kawior, ale osobiście kawior jest dla mnie kulinarnym hardkorem więc ten dodatek pominęłam.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga, będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz warty uwagi. Pozdrawiam. Anjax