piątek, 19 sierpnia 2011

Papu


Dziś prezentuję danie, które jest banalne w przygotowaniu choć niebanalnie smakuje. To takie danie, które można zrobić niemal ze wszystkiego co uda nam się znaleźć w lodówce, czyli ekonomiczny obiad bądź też obiad dla tych, którzy nie mają za dużo czasu. Danie to zostało przez nas (mnie i męża) ochrzczone jako papu, tak po prostu.

Składniki:

Paczka makaronu typu penne czyli piórka nazywane również rurkami

Pół kilograma mięsa mielonego

2 duże papryki, mogą być różnokolorowe

3 spore pomidory

Kilka ząbków czosnku

Spora cebula

Koncentrat pomidorowy

Oliwa z oliwek, papryka słodka, sól, pieprz

Opcjonalnie potarty ser żółty

Wykonanie:

Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Cebulę i papryki kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie z oliwek, przykrywamy pokrywką i pozwalamy aby warzywa zmiękły, mieszając od czasu do czasu. Następnie dorzucamy mięso mielone, czosnek, pomidory i koncentrat pomidorowy. Pomidory można obrać ze skórki lecz nie trzeba. Przyprawiamy solą, pieprzem, papryką słodką, można według uznania dosypać ziół. Kiedy całość zmięknie dorzucamy makaron i mieszamy dokładnie. Na koniec można posypać startym serem, najlepiej takim który lubi się ciągnąć:).

Smacznego!


poniedziałek, 8 sierpnia 2011

O sushi słów kilka


Sushi to dla mnie temat rzeka, ale na samym początku mogę napisać, że sushi uwielbiam. To taki rodzaj przekąski, który mogłabym jeść codziennie. Nie czuję się ekspertką jeśli chodzi o rolowanie maki ani tym bardziej o tradycyjne jedzenie sushi, ale co nieco o nim wiem. Jestem raczej samoukiem jeśli chodzi o przygotowanie, nie uczęszczałam na drogie kursy, które moim zdaniem są dla ludzi, którzy oprócz zasobnego portfela, mają też mnóstwo czasu z którym nie wiedzą co zrobić. Ja po prostu podpatrzyłam jak rolować maki w sushi barze oraz na stronach typu youtube.com i w książkach. Jest tam wiele różnych filmików, które bez problemu podpowiedzą nawet największemu laikowi, jak rolować sushi, nie tylko najprostsze sashimi, ale też maki i Kalifornia maki( o nazwach będzie później).

Domowe przygotowywanie sushi jest nie tylko dobrą formą nauki, ale też świetną zabawą. Jest to też tańsza alternatywa jedzenia sushi niż w restauracjach czy barach, gdzie ta potrawa jest piekielnie droga.

Początkowy zestaw do zrobienia tradycyjnego maki może wydawać się drogi, jednak z zestawu za 100zł można wykonać naprawdę pokaźną liczbę przekąsek. Dla porównania, za 100zł w sushi barze zjemy maksymalnie 30 kawałków maki.

Co powinien zawierać zestaw do tradycyjnego maki?:

Płaty wodorostów nori, czyli suszone i sprasowane algi morskie, wbrew pozorom, bardzo smaczne.

Ryż odpowiedni do sushi, czyli ryż biały, krótki i lekko zaokrąglony. Ryż do sushi gotuje się inaczej niż tradycyjny ryż długi, doprawia się octem ryżowym, cukrem i solą.

Wasabi, ja polecam w formie proszku do rozrobienia z wodą. Taka forma wasabi jest z dłuższym terminem przydatności oraz pozwala na zrobienie takiej ilości wasabi jaka jest nam potrzebna.

Sos sojowy, bez niego nie da się zjeść maki.

Marynowane płaty imbiru, Japończycy przegryzają je pomiędzy każdym kęsem sushi dla odświeżenia kubków smakowych.

Dodatki, czyli wszystko to co znajdzie się w środku maki, ja używam następujących składników:

Ryba, zwykle jest to wędzony łosoś, pomimo że ryba powinna być surowa, używam wędzonej, o świeżą surową rybę jest ciężko.

Awokado, koniecznie dojrzałe.

Ogórek zielony długi, obrany ze skórki.

Paluszki krabowe tzw. surimi.

Marynowane małe kolby kukurydzy.

Serek twarogowy, taki do smarowania kanapek, bez dodatków.

Sałata, fajnie wygląda sałata karbowana.

Sezam, do ozdabiania Kalifornia maki.

Ogólnie zasada dodatków jest taka, że powinny to być składniki raczej miękkie i łatwe do krojenia i jedzenia.

Co to jest maki, a co sashimi?:

Sashimi to tak naprawdę nie odmiana sushi, ale sposób podawania surowych ryb. Jest to ozdobne ułożenie płatów surowej ryby na ryżu i sałacie z różnymi dodatkami. Maki natomiast to zrolowana forma sushi. Płat wodorostów nori obklejony jest ryżem, następnie układa się na nim wasabi i różne dodatki, roluje i kroi na 6 kawałków. Ważne jest aby kawałki były równe. Kalifornia maki to odwrócona forma maki, ryż, który w tradycyjnym maki jest w środku, w Kalifornia maki jest na wierzchu, a dodatki w środku. Wierzchnią, ryżową warstwę Kalifornia maki obsypuje się sezamem (białym i czarnym) oraz kawiorem.

Dlaczego warto jeść sushi?:

Sushi, nieważne pod jaką postacią, jest idealnym daniem dla odchudzających się, nie tuczy, dzięki rybom zawiera potrzebne kwasy nienasycone omega 3, dzięki płatom nori antyoksydanty, dzięki ryżowi witaminy B1, a każdy z dodatków, głównie warzywa, to źródło potrzebnych witamin i minerałów.

Poza tym sushi jest smaczne:).

Smacznego!


czwartek, 4 sierpnia 2011

Plum pie

Po czasie chwilowej posuchy, spowodowanej urlopem i wspaniałym wypoczynkiem, czas na reaktywację bloga, a żeby było miło to prezentuję coś słodkiego i na prawdę pysznego.
Jednak najpierw należy się usprawiedliwienie za braki na blogu. Końcówkę lipca spędziłam nad polskim morzem, opalając się, chodząc wzdłuż morskiego brzegu, jedząc niezliczoną ilość gofrów i lodów i ogólnie ujmując leniąc się na całego. Taki wypoczynek był mi bardzo potrzebny, nie mogłam się go doczekać, a teraz cieszę się jeszcze z tego, że urlop jeszcze trwa i staram się wykorzystać go jak najlepiej, dlatego wycieczki rowerowe i długie spacery z psem są obecnie moimi i męża najlepszymi wyborami. No dobrze, przechodzę już do sedna... Dziś prezentuję wypiek, który nazwałam plum pie czyli placek śliwkowy, jest to nieco inna wersja amerykańskiego apple pie, czyli kruche ciasto z owocowym nadzieniem przykryte warstwą ciasta na górze. Wyszło bardzo smaczne, a najlepiej smakowało jeszcze ciepłe.



Składniki:

0,5kg mąki pszennej tortowej

kostka masła lub margaryny np. Kasi

2-3 jajka

3 spore łyżki cukru

opakowanie cukru wanilinowego

2 łyżeczki proszku do pieczenia

opcjonalnie łyżka jogurtu/maślanki/gęstej śmietany

ok pół kilo śliwek, najlepiej dużych

2 łyżki mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej

2 łyżki cukru (może być biały lub brązowy)



Wykonanie:

Sporządzamy ciasto kruche, czyli łączymy ze sobą mąkę, masło lub margarynę(wcześniej posiekaną na części), 3 łyżki cukru, cukier wanilinowy, proszek do pieczenia, jajka i ewentualnie jogurt, maślankę bądź śmietanę. Całość ugniatamy do momentu połączenia się wszystkich składników. Gotowe ciasto wkładamy do zamrażalnika na ok pół godziny.
W tym czasie przygotowujemy śliwki.
Usuwamy z nich pestki i kroimy na mniejsze części, następnie obsypujemy mąką ziemniaczaną lub kukurydzianą i cukrem, dokładnie mieszamy, aby owoce połączyły się z mąką.
Schłodzone ciasto dzielimy na dwie części(drugą część można znów włożyć do lodówki), jedną część wałkujemy na kształt koła i wyklejamy nim blachę do tarty, również brzegi. Do środka wrzucamy owoce, a następnie całość przykrywamy kolejną warstwą ciasta, którą też należy rozwałkować. Jeśli zostanie nieco ciasta, można z niego zrobić "warkoczyk" dookoła brzegów.
Ciasto wkładamy do pieca nagrzanego do 180 stopni C i pieczemy 50 minut, po tym czasie wyłączamy piekarnik i trzymamy jeszcze ciasto 10minut w ciepłym piekarniku. Po tym czasie wyjmujemy je z pieca, można podawać jeszcze ciepłe, wcześniej oprószając pudrem.

Smacznego!