Kontynuując mój własny sezon na strączkowe, dziś kolejna odsłona soczewicy. Tym razem soczewica zielona, większa i o nieco innym smaku, zbliżonym do fasoli lecz z orzechowym posmakiem. Taka soczewica w postaci „po bretońsku” to idealna alternatywa dla fasolki, którą trzeba długo moczyć i gotować. Soczewica wymaga tylko porządnego płukania i 10-15minut gotowania, a reszta to pikuś:).
Składniki (dla 4-5 osób):
400g soczewicy zielonej
6 sztuk kiełbasy śląskiej (można użyć też innej np. zwyczajnej)
3 cebule
Koncentrat pomidorowy lub gęsty przecier
Sól, pieprz, papryka słodka
Wykonanie:
Soczewicę płuczemy i zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok. 10-15minut. Najlepiej ugotować ją na półtwardo, by nie rozpadła się podczas duszenia jej z kiełbasą.
Cebule obieramy i kroimy w kostkę (nie musi być bardzo drobna), kiełbasę również kroimy w kostkę. Podsmażamy te oba składniki na oliwie bądź maśle klarowanym. Gdy soczewica będzie gotowa dorzucamy ją do kiełbasy z cebulą, chwilę pozwalamy się składnikom dusić, następnie przyprawiamy i dodajemy koncentrat lub przecier. Gdy całość zdaje się być za gęsta można dodać trochę wody. Dusimy wszystko pod przykryciem jeszcze chwilę.
Smacznego!
UWIELBIAM SOCZEWICĘ MNIAM
OdpowiedzUsuń