Płatki śniadaniowe własnej roboty? Czy może być coś bardziej pysznego? Zainspirowana przepisami Nigelli postanowiłam urozmaicić moje domowe śniadania i zrobiłam granolę z wielu ziaren, zbóż, miodu i przypraw. Naprawdę warto!
Składniki(na pokaźny 2l słoik):
400-450g płatków owsianych (można użyć też płatków innego rodzaju, ale nie mogą to być płatki błyskawiczne)
125g łuskanego słonecznika
300g orzeszków ziemnych nie solonych (mogą być w brązowych „skórkach”)
100g białego sezamu
170g miodu (najlepiej płynnego, można też wymieszać pół na pół miód i golden syrup)
25g kakao
100g musu jabłkowego (może być świeżo zrobiony)
2 łyżki oleju (regularnego oleju np. rzepakowy lub słonecznikowy)
1 łyżeczka suszonego imbiru
2 łyżeczki cynamonu
2-3 łyżki brązowego cukru (może być też ciemny muscovado)
Szczypta soli
Wykonanie:
Najbanalniejsze z możliwych, czyli wszystkie wymienione składniki mieszamy ze sobą, aż składniki się połączą.
Gotową masę przekładamy na szeroką, płaską formę i wstawiamy do pieca nagrzanego do 150 stopni C, pieczemy ok. 40-50minut jednak czas ten może się wydłużyć ze względu na rodzaj piekarnika. Należy pod koniec pieczenia co jakiś czas sprawdzić czy granola jest sucha i czy kruszy się na kawałki, nie może też być zbyt miękka.
Gotową granolę wyjmujemy z pieca i pozwalamy ostygnąć. Ostudzona granola nabiera kruchości i jest chrupiąca.
Można ją przechowywać do tygodnia w zamkniętym pojemniku, najlepiej szklanym.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga, będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz warty uwagi. Pozdrawiam. Anjax