Takie rożki to ulubiona słodkość mojego męża, od dawna kusiłam go, że zrobię takie rożki w domu, ale nigdy nie było okazji albo czasu, aż w końcu się udało. Rożki idealnie nadają się na podwieczorek do mocnej herbaty, a teraz, kiedy jesienne popołudnia są jeszcze piękne i ciepłe, z wielką ochotą jada się takie rożki na podwórku, łapiąc ostatnie promienie słońca.
Ja swoje rożki robiłam od podstaw tzn. sama zrobiłam ciasto francuskie, jednak bez problemu można sobie to odpuścić(jest przy tym trochę pracy) i kupić gotowe mrożone ciasto dostępne niemal w każdym markecie. O cieście francuskim planuję napisać osobny post, więc nie zdradzę dziś tajemnicy jak się je robi;).
Składniki:
Ciasto francuskie
2-3 jabłka, najlepiej kwaśne i twarde
Cynamon
Cukier
Mąka pszenna
Żółtko
Cytryna
Wykonanie:
Z ciasta francuskiego wykrawamy równe kwadraty, ich wielkość zależy od tego ile chcemy rożków. Jabłka obieramy i kroimy w kostkę, skrapiamy obficie sokiem z cytryny, posypujemy cynamonem, cukrem i mąka pszenną, mieszamy. Mniej więcej na środek każdego kwadratu układamy jabłka, dość dużo gdyż ich objętość podczas pieczenia i tak się zmniejszy. Składamy kwadraty po przekątnej tworząc trójkąt, dobrze sklejamy brzegi. Brzegi warto też nakłuć widelcem, aby się nie rozpadły. Na powierzchni całego rożka robimy otworki wentylacyjne również widelcem. Przed włożeniem rożków do pieca, smarujemy je żółtkiem.
Pieczemy w 220 stopniach C przez 20-25minut aż rożki będą złote.
Warto gotowe ciastka polukrować(najlepiej jeszcze ciepłe), doskonale pasuje tutaj lukier z soku z cytryny i pudru.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga, będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz warty uwagi. Pozdrawiam. Anjax