czwartek, 15 grudnia 2011

Zakwas buraczany

Nastawiłam dziś swój pierwszy w życiu zakwas na barszcz czerwony, od razu ostrzegam, że nie wiem co z tego wyjdzie:), ale jestem dobrej myśli. Przeczytałam i obejrzałam kilkanaście przepisów na dobry zakwas, większość różniła się tylko drobnymi szczegółami. Ja zdecydowałam się na taki:

Składniki:

4 surowe buraki czerwone

4 ząbki czosnku

Ziele angielskie, liść laurowy

2 łyżki mąki żytniej (opcjonalnie)

1,5 łyżki soli

1,5l wody (może być ciepła)

Naczynie gliniane, kamionkowe lub szklane (NIE plastikowe!)

Wykonanie:

Buraki obieramy, myjemy i kroimy w plastry, wrzucając od razu do naczynia. Do tego dorzucamy obrane ząbki czosnku, jeśli są duże można je przeciąć na pół lub naciąć. Dorzucamy również kilka kulek ziela angielskiego i kilka liści laurowych. Całość posypujemy mąką żytnią i mieszamy. Mąka żytnia nie jest obowiązkowa, jest ona alternatywą dla kromki chleba na zakwasie dodawanej do całej mikstury, taka kromka bywa przekleństwem, bo często bardzo szybko pleśnieje, dlatego aby zakwas był bardziej kwaśny i szybciej ukwaszony można dodać mąki żytniej.

Na koniec sól rozpuszczamy w wodzie i zalewamy buraki. Mieszamy, przykrywamy naczynie gazą lub lnianą ściereczką i odstawiamy na minimum 4 dni w ciepłe miejsce. Można co jakiś czas sprawdzić co dzieje się w naczyniu, czy nie ma pleśni i jak zmienia się smak.

Jeśli zakwas spleśnieje, niestety nie nadaje się do użytku, jeśli zakwasu jest bardzo dużo i nie zużyjemy go w całości, to pozostałość można przechowywać w lodówce np. w słoiku lub butelce, znów kierując się zasadą nie używania plastiku. Taki napój buraczany można nie tylko wykorzystać do zupy, ale też do chłodników, sosów lub do przyprawiania albo bezpośredniego picia, podobno dobrze zwalcza kaca;).

Smacznego!

1 komentarz:

  1. jeżeli chodzi o chleb to wydaje mi się że najpierw go trzeba ususzyć,zeby nie spleśniał a zresztą na przykład jak kisimy ogórki to nie dajemy zadnego chleba i wydaje mi się ze z burakami jest tak samo ze trzeba dodać tylko przyprawy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że odwiedziłeś mojego bloga, będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz warty uwagi. Pozdrawiam. Anjax